Sortowanie
Źródło opisu
Katalog zbiorów
(12)
Forma i typ
Książki
(12)
Publikacje popularnonaukowe
(3)
Dostępność
dostępne
(13)
Placówka
Wypożyczalnia BG
(12)
Filia nr 1 w Kadach
(1)
Autor
Nicieja Stanisław Sławomir (1949- )
(11)
Nicieja Stanisław Sławomir (1948- )
(1)
Rok wydania
2010 - 2019
(12)
Okres powstania dzieła
2001-
(3)
Kraj wydania
Polska
(12)
Język
polski
(12)
Temat
Miasta
(1)
Sienkiewicz, Henryk (1846-1916)
(1)
Uzdrowiska
(1)
Temat: dzieło
Trylogia
(1)
Temat: czas
1601-1700
(3)
1701-1800
(3)
1801-1900
(3)
1901-2000
(3)
2001-
(3)
Temat: miejsce
Kresy wschodnie Rzeczypospolitej
(12)
Dereszewicze (Białoruś, obw. homelski)
(1)
Gańczary (Ukraina, obw. lwowski, rej. pustomycki)
(1)
Koropiec (Ukraina)
(1)
Kozaki (Ukraina, obw. lwowski, rej. złoczowski)
(1)
Międzyrzecz Korecki (Ukraina)
(1)
Mołodów (Białoruś, obw. brzeski)
(1)
Olesko (Ukraina, obw. lwowski, rej. buski)
(1)
Pirkowicze (Białoruś, obw. brzeski, rej. drohiczyński)
(1)
Pińsk (Białoruś, obw. brzeski)
(1)
Podhorce (Ukraina ; rejon brodzki)
(1)
Porzecze (Białoruś, obw. brzeski, rej. piński)
(1)
Zadwórze (Ukraina, obw. lwowski, rej. buski)
(1)
Zasmyki (Ukraina)
(1)
Zbaraż (Ukraina)
(1)
Złoczów (Ukraina, obw. lwowski)
(1)
Łanowce (Ukraina, obw. tarnopolski, rej. łanowiecki)
(1)
Gatunek
Opracowanie
(3)
Autograf
(1)
Publikacja bogato ilustrowana
(1)
Wydawnictwa popularne
(1)
Dziedzina i ujęcie
Historia
(3)
Literaturoznawstwo
(1)
12 wyników Filtruj
Książka
W koszyku
Dziesiąty, jubileuszowy tom "Kresowej Atlantydy" ma podobną jak poprzednie konstrukcję. Na pierwszym planie jest miasto dominujące. Tym razem jest to Złoczów, położony na zachodnich krańcach Podola, otoczony żyznymi glebami, skąd o letniej porze rozciągały się aż po kres horyzontu złote łany zbóż. Po przedstawieniu historii Złoczowa autor wyprawia się do pobliskiego Zadwórza, kreśląc historię legendarnych bohaterów polskich Termopil - 318 żołnierzy, którzy własnymi ciałami osłonili Lwów przed bolszewicką inwazją i ułatwili zwycięstwo armii polskiej pod Warszawą w sierpniu 1920 roku. Wstępujemy do wsi Gańczary, które są na trasie licznych wycieczek do Starego Sioła, a stamtąd wędrujemy do wsi Kozaki i dalej - na Wołyń, do miasteczka Łanowce i do wsi Zasmyki, będącej kolebką 27 Wołyńskiej Dywizji Armii Krajowej. Jest też w tym tomie galeria strażników pamięci o opisywanych miastach i wsiach, bo dzięki nim zachowała się wiedza o polskiej obecności i dorobku kulturowym na dawnych Kresach Rzeczypospolitej.
1 placówka posiada w zbiorach tę pozycję. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. 94(438) (1 egz.)
Książka
W koszyku
Książka ta jest w zamierzeniu pierwszym tomem cyklu opowieści o kresowej Atlantydzie. O krainie zatopionej w odmętach niepamięci poprzez długotrwałe działanie cenzury i milczenie, by rzekomo nie wzbudzać resentymentów do ziem przez Polskę utraconych. Jest to swoista wyprawa na mityczną wyspę młodzieńczych doznań i nostalgii setek tysięcy ludzi, których często okrutny los rzucił głównie na Śląsk, Ziemię Lubuską, Pomorze, Warmię i Mazury, oraz tych, którzy nie mogąc wrócić do kraju ze względów politycznych, osiedli poza jego granicami: w Europie Zachodniej, w obu Amerykach, a niejednokrotnie na australijskich antypodach. Po gehennie gułagów i tułaczce dotarli tam z okolic Lwowa, Wilna, Tarnopola, Grodna, Kamieńca Podolskiego, ??ucka, Pińska, Krzemieńca, Buczacza, Stanisławowa czy Kołomyi i skupiali się, gdy im na to pozwolono po 1989 r., w towarzystwach kresowych, by wspominać, śpiewać swoje pieśni, wracać pamięcią do swoich przodków i korzeni rodzinnych. [fragment tekstu]
Ta pozycja znajduje się w zbiorach 2 placówek. Rozwiń listę, by zobaczyć szczegóły.
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. 94(438) (1 egz.)
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. 94(438) (1 egz.)
Książka
W koszyku
W XIX wieku bogate mieszczaństwo europejskie odkryło prawdę, że długość życia w znacznej mierze zależy od człowieka. Zapanowało przekonanie, że ludzie dbający o zdrowie żyją dłużej. Jeśli człowiek zna swój organizm, potrafi kontrolować i regulować jego funkcje, łączyć pracę z wypoczynkiem, wie, ile jeść i co pić, czym się delektować, a czego unikać, to może dożyć sędziwego wieku. [fragment tekstu]
1 placówka posiada w zbiorach tę pozycję. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. 94(438) (1 egz.)
Książka
W koszyku
1 placówka posiada w zbiorach tę pozycję. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. 94(438) (1 egz.)
Książka
W koszyku
Kołomyja była kwintesencją kontrastu - pięknych, bogatych kamienic w centrum i biednych chatynek na przedmieściach. Elegancko ubranych dżentelmenów w pumpach i melonikach na głowach, z nieodłączną laseczką w ręku można było spotkać na ulicy obok chasydów w chałatach i jarmułkach na głowach, Hucułów w serdakach oraz Rusinów w bogato haftowanych koszulach. Kołomyja była miastem popularnym. Jej nazwę znali prawie wszyscy w Polsce, choć czasem wprawiała mieszkańców w pewne zakłopotanie - było bowiem w tej nazwie coś jednocześnie tajemniczego i żartobliwego, poważnego i śmiesznego, dumnego i wstydliwego. Żabie - stolica Huculszczyzny. Było w Czarnohorze, tej kolebce Hucułów, wiele miejscowości, takich jak Kosmacz, Krzyworównia, Krasnoiła, Jabłonica, Bystrec, które mogłyby pretendować do miana stolicy Huculszczyzny. Zdominowało je wszystkie Żabie, stając się nie tylko stolicą, ale i znakiem firmowym Hucułów. Pisarz Józef Wittlin, autor "Soli ziemi", uznał Żabie za najciekawszy zakątek ziemi huculskiej, pachnący mietą w letnie wieczory, z sennymi przysiółkami przylepionymi do cichych połonin, gdzie pasterze grają na długich trombitach. Dobromil - miasteczko położone w dolinie rzeki Wyrwy - miał po wojnie, w 1945 roku, wyjątkowego pecha. Gdy geodeci przyszli ze swymi urządzeniami wykreślać w myśl wytycznych konferencji w Jałcie granicę, nie było jasne komu Dobromil przyznać - Polsce czy ZSRR. Wydawało się, że o przebiegu granicy rozstrzygnie logika uwzględniająca interesy gospodarcze układających się państw, że nie zostaną poszatkowane szlaki komunikacyjne między przygranicznymi miejscowościami. Stało się jednak inaczej. Patrząc dziś na mapę południowo-wschodniej Polski, łatwo zauważyć, że na południe od Przemyśla granica państwowa załamuje się nagle i wbija klinem ku zachodowi, przecinając dwukrotnie podkarpacką linię kolejową Przemyśl-Ustrzyki, tak że jej odcinek Hermanowice-Niżankowice-Dobromil-Chyrów-Krościenko jest wyjątkowo uciążliwy dla obu stron - i dla Ukraińców i dla Polaków. Z Przemyśla do Ustrzyk na znacznym odcinku trzeba przejeżdżać w zaplombowanych wagonach, bo ni stąd, ni zowąd pociąg wtacza się na terytorium innego państwa, by go po chwili opuścić. Był to i jest do dzisiaj bodaj najbardziej nielogicznie wytyczony odcinek graniczny na świecie. [fragment tekstu]
1 placówka posiada w zbiorach tę pozycję. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. 94(438) (1 egz.)
Książka
W koszyku
W każdym tomie Kresowej Atlantydy jest miasto dominujące swoją wielkością, oryginalnością i znaczeniem oraz wyróżniające się aromatem mitów i legend. [...] W tomie piątym są dwa takie miasta: Sambor (skąd wywodziła się Polka, która została carycą Rosji) - miasto sadów i ogrodników, oraz Nadwórna (funkjonująca w cieniu potężnego zamku) - miasto pulsujące oryginalnością, wykorzystujące bogactwo szybów naftowych, które były na jego przedmieściach, brama wiodąca w malownicze góry Gorgany. Historia Nadwórnej to również patriotyczna karta związana z walkami legionistów II Brygady generała Józefa Hallera, którzy w pobliskich miejscowościach: Rafajłowej, Bohorodczanach, Mołotkowie, Sołotwinie czy Kosmaczu tworzyli militarne fakty dokonane, mające wpływ na kształt odrodzonej w 1918 roku Rzeczpospolitej. Pisząc o Samborze, nie mogłem pominąć jego okolic, a szczególnie Rudek i Beńkowej Wiszni, które wpisały się na karty literatury polskiej dzięki ciągle żywej twórczości Aleksandra Fredry. [fragment tekstu]
1 placówka posiada w zbiorach tę pozycję. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. 94(438) (1 egz.)
Książka
W koszyku
"Kiedy otworzyłem pierwszy tom Kresowej Atlantydy, odczułem, że zawarte na stronach tej książki opisy pokryły się z moją wyobraźnią. Rozpoznałem w czasie lektury miejsca, które żyły dotąd we mnie jako mój własny świat. Rozpoznałem postacie, które żyły także w opowieściach mojej rodziny. A więc można odnaleźć się w miejscach, w których się nigdy nie było. Stało się to dzięki talentowi i wnikliwości Autora, który potrafi być równocześnie wnikliwym historykiem, znakomitym obserwatorem ludzkich losów, a równocześnie kimś bliskim swoim bohaterom jak ktoś z rodziny. I przyznam się, że podziw łączył się u mnie z zazdrością, że to nie ja poznałem takich bohaterów, że to nie ja ich opisałem". [Andrzej Mularczyk - pisarz, scenarzysta]
1 placówka posiada w zbiorach tę pozycję. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. 94(438) (1 egz.)
Książka
W koszyku
Dzieło opisania 200 miast, które w wyniku ll wojny światowej zostały za wschodnią granicą Polski, podjął czołowy badacz i popularyzator dziedzictwa Kresów Wschodnich. Przez prawie trzy dekady badawczej pracy nad historią Kresów wyrobił sobie prof. Nicieja niezwykłą markę. Zgłaszają się do niego setki osób pragnących przekazać swoje rodzinne dokumenty, pamiątki, chcących opowiedzieć historię swoich rodzin. Z jednej strony to wielka praca - uporządkować te opowieści, tysiące zeskanowanych fotografii. Z drugiej strony dla historyka prawdziwe eldorado - dysponuje bowiem niewyczerpa nymi, wciąż powiększającymi się zasobami. Do tego dochodzi talent narracyjny Niciei. On po prostu umie opowiadać, jest świetnym pisarzem. Historyk posiadający taki dar okazuje się podwójnym wybrańcem losu. Nie tylko powiększa zasoby wiedzy, ale też jest po prostu czytany. Kresowa Atlantyda to swoista księga kresowych losów. Losów polskich, arcypolskich. Z tą jednak różnicą, że Atlantyda była ziemią mityczną. Polskie Kresy Wschodnie były jak najbardziej realną. [Marcin Hałaś, "Historia. Uważam Rze", nr 8 (41), sierpień 2015]
1 placówka posiada w zbiorach tę pozycję. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. 94(438) (1 egz.)
Książka
W koszyku
Uważam siedem tomów Kresowej Atlantydy za dokonanie autorskie i wydawnicze nie tylko zupełnie niezwykłe, ale także ogromne dla narodowej kultury cenne. Po pierwsze: przywraca ono zarówno pamięć o utraconych przez nas ziemiach dawnej Rzeczypospolitej, jak też o istotnym wkładzie Polaków w dorobek kulturalny pozostawiony na Kresach. Po drugie: przywraca ono jakby do życia dawnych mieszkańców tamtych ziem. Dzięki zamieszczonym w Kresowej Atlantydzie fotografiom, ludzie ci nagle zmarchwystają, stwarza to wrażenie, że żyją wśród nas, że są z nami, tworzącymi tzw. sztafete pokoleń i nie zostali przez nas zapomniani. Po trzecie: Kresowa Atlantyda jest autorskim i edytorskim wydarzeniem także dlatego, że nie mogła by powstać, gdyby w jej tworzeniu nie uczestniczyły setki członków rodzin byłych mieszkańców Kresów, którzy przesłali prof. Niciei dokumenty, zdjęcia, dzielili się z nim wspomnieniami. Sądzę, że te książki nie byłyby aż tak wspaniałe, gdyby uch autor nie znalazł tak znakomitego wydawcy, jakim okazał się Bogusław Szybkowski. Nie należy też zapominać wkładu pracy redaktorki, Haliny Niciei, opublikowanych w tych książkach tekstów. [Prof. Tadeusz Szarota, Instytut PAN, przewodniczący jury Nagrody Klio]
1 placówka posiada w zbiorach tę pozycję. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. 94(438) (1 egz.)
Książka
W koszyku
W IX tomie Kresowej Atlantydy znowu wyprawiam się na Wołyń. Po Łucku, Kiwercach i Przebrażu przyszedł czas na Krzemieniec i Kisielin. Pisałem ten tom w czasie, gdy na ekrany wchodził film Wojciecha Smarzowskiego Wołyń. Główną zasługą filmu Wołyń jest to, że obrazem nazwał po imieniu banderowskie ludobójstwo. Złamał szkodliwe tabu w polskiej kinematografii. Nic nie dadzą debaty, na ile film ten jest szkodliwy bądź pożyteczny w dziele polsko-ukraińskiego pojednania. Taki film powinien powstać, bo tego wymagała polska trauma i polska racja historyczna. Wołyń Wojciecha Smarzowskiego jest hołdem oddanym ofiarom. Należy tylko żałować, że Wołyń Smarzowskiego jest spłaszczony tematycznie, bo jest to historia Wołynia plebejskiego. Akcja dzieje się w jakimś skansenie, gdzie nie ma ani jednego murowanego domu, bieda wygląda z każdego kąta. Taki Wołyń też był. Ale rzecz w tym, że nie tylko taki. Mam w dyspozycji tysiące zdjęć z Wołynia, na których są zadbane murowane dwory, pałace, budynki szkół, barokowe kościoły, cerkwie i synagogi. Ludzie dobrze ubrani, szczęśliwi. Domy z werandami porosłymi winnym bluszczem. I taki Wołyń - obok tego plebejskiego - pokazuję w mojej Kresowej Atlantydzie. Nie wymyślam go. Dokumentuję to fotografiami. Historii Kresów, Podola i Wołynia, nie można malować jedną barwą i grzęznąć w stereotypach. I to staram się czynić w kolejnych tomach Kresowej Atlantydy, przywołując obrazy tego, co spalili, zniszczyli i unicestwili Sowieci, hitlerowcy i banderowcy, i tego, co zatarł bezlitosny czas.
1 placówka posiada w zbiorach tę pozycję. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. 94(438) (1 egz.)
Książka
W koszyku
Dzięki cyklowi „Kresowa Atlantyda” udało się już ocalić od zapomnienia kilka tysięcy ludzi różnych zawodów, kompetencji i talentów, różnego znaczenia i miejsca w narodowych dziejach – tych, którzy tworzyli nieistniejący już świat kresowych sztetli, ukraińskich i białoruskich siół, ormiańskich skupisk oraz polskich miasteczek i przysiółków, dworów i pałaców. Głównym miastem XI tomu „Kresowej Atlantydy” jest stolica Polesia – Pińsk i wsie rozłożone w międzyrzeczu zasilanym wodami Piny, Prypeci czy Horynia. Wiele uwagi autor poświęca dworom i pałacom, które były własnością znanych polskich rodów: Kieniewiczów (Dereszewicze), Skirmuntów (Mołodów i Porzecze), Wysłouchów (Perkowicze) oraz Steckich (Międzyrzecz Korecki). W tomie znajdziemy ponad 200 zdjęć, a indeks zawiera około 1000 nazwisk.
1 placówka posiada w zbiorach tę pozycję. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. 94(438) (1 egz.)
Książka
W koszyku
Miastem wiodącym w XII tomie „Kresowej Atlantydy” jest Zbaraż i legenda związana z jego obroną w czasie wielkiej rebelii kozackiej. Na karty historii Polski i Ukrainy wprowadził go genialny mitotwórca – Henryk Sienkiewicz. Tom ten zawiera też historię słynnych zamków, pałaców i rezydencji kresowych w Podhorcach, Olesku i Koropcu, które były niegdyś własnością wspaniałych rodów magnackich: Koniecpolskich, Rzewuskich, Sanguszków czy Badenich. Tom jest znakomicie zilustrowany unikatowymi fotografiami, a barwny język narracji, przepleciony anegdotami, czyni z niego lekturę fascynującą i dającą znakomity obraz dziejów dawnego Podola i Wołynia.
1 placówka posiada w zbiorach tę pozycję. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. 94(438) (1 egz.)
Pozycja została dodana do koszyka. Jeśli nie wiesz, do czego służy koszyk, kliknij tutaj, aby poznać szczegóły.
Nie pokazuj tego więcej
Katalog biblioteki wojewódzkiej
Katalog centralny powiatu grodziskiego